Storytelling. Polecam tę podróż!

„Pomimo sukcesu, przeglądaj się w lustrze” „Stosowanie lustra zapewni rozwój” „Gdzie są Twoje stopy?” „Feedback to rarytas” „Nie bądź kreatywny, bądź sprytny” „Lustro zapewni, że będziesz trzymał kierunek” „Wyciągaj od osoby, która jest lepsza od Ciebie” Te i kilka jeszcze innych przesłań zapamiętaliśmy po intrygującym wprowadzeniu p. Marka w świat kompetencji funkcjonalnych. Wykorzystał swoje świetne…

Wiwat Macierewicz!

W zeszłym tygodniu z trybuny sejmowej poseł Niesiołowski powiedział: „Nie ma Mickiewicza bez „Pana Tadeusza”. Nie ma „Pana Tadeusza” bez Jankiela. Nie ma Jankiela bez cymbałów. Wiwat Macierewicz!”. Co zastosował poseł Niesiołowski? Oczywiście łańcuch. Łańcuch, to technika retoryczna, która tworzy lub odtwarza pewien proces, czy ciąg zdarzeń. Mówi: „Oto rzecz zaczyna się od A przechodzi…

Dziwna transformacja, jedna hipoteza i Wielka Czwórka

To było podczas szkolenia… Jedna uczestniczka, która miała wyjść na środek, aby przedstawić przygotowaną wcześniej prezentację, wstała i idąc na wyznaczone miejsce zaczęła mówić, zwracając się do jednego z uczestników: „Piotrek, ukradłeś mi wstęp. I wiesz jak ja się teraz czuję? Zupełnie tak, jak kobieta, która wchodzi na przyjęcie i widzi, że jedna z Pań…

„Jak to działa Panie Marku, to ja nie wiem, ale działa”, czyli o story, które czyni różnicę opowiada prezes Pekao Financial Services Andrzej Szeworski

Szanowny Panie Marku Od pewnego czasu, nie ukrywam, że pod Pana wpływem, obowiązuje w mojej firmie zasada – nie ma żadnej prezentacji , wystąpienia „nie ad hoc”, ale jak się da ad hoc to też,  bez storytelling. Powiem Panu w tajemnicy, że długo się zastanawiałem nad tym „jak to działa” i „dlaczego” i przyznam, że…

Czemu zaufa klient? Niby nie o storytellingu, a jednak …

Odwiedzałem ładny Lublin, gdzie spotkała mnie taka oto sytuacja. Na Krakowskim Przedmieściu zobaczyłem spory ogonek. Około czterdzieści osób czekało w kolejce do lodziarni o wdzięcznej nazwie „BOSKO”. Ludzie stali, śmiali się, robili sobie fotki i rozmawiali ze sobą. Obok, dosłownie pięć metrów dalej – jest cukiernia i wystawiona budka z lodami, przy której nie było…

Eurodeputowana i siła story

To było ciekawe spotkanie z Panią Europoseł, która opowiedziała mi taki oto przypadek. Posłuchajcie… Ostatnio prowadziłam negocjacje z przedstawicielami związków zawodowych, którzy byli przeciwni mojemu projektowi, który dotyczy mobilnego zatrudnienia na terenie Unii Europejskiej. I niestety, nasze spotkanie układało się tak, że ja podawałam dane, a oni zbijali je konkretnymi przykładami z życia, np. historią…

Laguna i zwodnicze słowa

Podczas jednego z warsztatów ze storytellingu pewna Pani dyrektor opowiedziała takie story. Posłuchajcie… To była moja pierwsza praca – wtedy jeszcze studiowałam. Zostałam asystentką posła, który był spoza Torunia. Od razu, pierwszego dnia, wrzucił mnie na głęboką wodę. Można by rzec, że bez wstępnych grzeczności, zrzucił na mnie dużo i to spraw wielkiego kalibru, np.…

Tylko nie wywracaj mi tu oczami, czyli – „Jak błyskotliwie rozpocząć prezentację?”

Więc nim ktoś wywróci oczami, powie „oczywiste, banale, zgrane”, posłuchaj. Jeden ze sposobów na dobre rozpoczęcie prezentacji, to zadanie dobrego pytania. Przymiotnik „dobre” jest  tu nieprzypadkowy. Przykład pytania nie-dobrego? Proszę bardzo. Firma Orange wysłała kiedyś do swoich klientów pytanie: „Czym ostatnio zaskoczył cię Orange?”. Co powstało w wyniku tak zadanego pytania? Przyjrzyjmy się fragmentom kilku wypowiedzi:…

Dwa słowa, które zmieniły moją karierę. Story pewnej Pani dyrektor

Podczas szkolenia ze storysellingu Pani dyrektor powiedziała swoje krótkie story. Posłuchajcie: „Teraz jak wiecie jestem dyrektorem i zarządzam dużym zespołem, wcześniej byłam menedżerem sprzedaży, ale w tym, co chciałam powiedzieć odwołam się do początków mojej drogi zawodowej i dwóch słów, które zmieniły moją karierę, lub dokładniej – ustawiły ją na innych torach.  Byłam sprzedawcą i…

Marka, czy metka … osobista

Ostatnio przeczytałem tekst Pani, która zajmuje się tematem „marka osobista”. Całość szła w stronę: markowe buty, zegarek, garnitur, nawet… hobby. Słowem, prosta recepta na pustostan w ładnym opakowaniu. Brak twórczej pasji, na rzecz markowych spinek. Osobowościowe nic, ale… ładna apaszka. Jak to przeczytałem – wybaczcie – zebrało mnie na torsje (ciało w swoich odruchach nie…