Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi wg Timothy Snydera cz. 2

Jak zapowiedziałem w poprzednim wpisie, wracam do tekstu Timothy Snydera pt. „Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi”. Drugi punkt, do którego chciałem się odnieść (w numeracji autora przykazanie siódme) brzmi tak: „Wyróżniaj się. Ktoś musi to robić. Łatwo naśladować innych w słowach lub czynach. Tak, to może się wydawać niepokojące, gdy robisz i mówisz inaczej. Ale bez…

Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi wg Timothy Snydera

W świątecznym wydaniu Gazety Wyborczej zamieszczono tekst amerykańskiego historyka i profesora Uniwersytetu Yale Timothy Snydera pt. „Dwadzieścia przykazań wolnych ludzi”. Z dwudziestu, bardzo ciekawych wskazówek wybrałem dwie, które – pośrednio –  odnoszą się do tematu naszego bloga. Pierwsza (w numeracji autora punkt szósty), to –  „Dbaj o język. Unikaj fraz, które powtarzają wszyscy. Wymyślaj własne,…

Szef Apple’a, Martin Luter King i jedna technika prezentacji

Prezes Apple’a, w czasie kampanii prezydenckiej, która przetoczyła się przez Stany zwrócił się do swoich pracowników z apelem o zachowanie jedności. W treści swojego wystąpienia Tim Cook zacytował myśl Martina Lutera Kinga: „Jeżeli nie możesz lecieć, biegniesz. Jeżeli nie możesz biec, idziesz. Jeżeli nie możesz iść, czołgasz się, ale cokolwiek robisz, musisz się posuwać naprzód”.…

Storytelling. Polecam tę podróż!

„Pomimo sukcesu, przeglądaj się w lustrze” „Stosowanie lustra zapewni rozwój” „Gdzie są Twoje stopy?” „Feedback to rarytas” „Nie bądź kreatywny, bądź sprytny” „Lustro zapewni, że będziesz trzymał kierunek” „Wyciągaj od osoby, która jest lepsza od Ciebie” Te i kilka jeszcze innych przesłań zapamiętaliśmy po intrygującym wprowadzeniu p. Marka w świat kompetencji funkcjonalnych. Wykorzystał swoje świetne…

Wiwat Macierewicz!

W zeszłym tygodniu z trybuny sejmowej poseł Niesiołowski powiedział: „Nie ma Mickiewicza bez „Pana Tadeusza”. Nie ma „Pana Tadeusza” bez Jankiela. Nie ma Jankiela bez cymbałów. Wiwat Macierewicz!”. Co zastosował poseł Niesiołowski? Oczywiście łańcuch. Łańcuch, to technika retoryczna, która tworzy lub odtwarza pewien proces, czy ciąg zdarzeń. Mówi: „Oto rzecz zaczyna się od A przechodzi…

Dziwna transformacja, jedna hipoteza i Wielka Czwórka

To było podczas szkolenia… Jedna uczestniczka, która miała wyjść na środek, aby przedstawić przygotowaną wcześniej prezentację, wstała i idąc na wyznaczone miejsce zaczęła mówić, zwracając się do jednego z uczestników: „Piotrek, ukradłeś mi wstęp. I wiesz jak ja się teraz czuję? Zupełnie tak, jak kobieta, która wchodzi na przyjęcie i widzi, że jedna z Pań…

„Jak to działa Panie Marku, to ja nie wiem, ale działa”, czyli o story, które czyni różnicę opowiada prezes Pekao Financial Services Andrzej Szeworski

Szanowny Panie Marku Od pewnego czasu, nie ukrywam, że pod Pana wpływem, obowiązuje w mojej firmie zasada – nie ma żadnej prezentacji , wystąpienia „nie ad hoc”, ale jak się da ad hoc to też,  bez storytelling. Powiem Panu w tajemnicy, że długo się zastanawiałem nad tym „jak to działa” i „dlaczego” i przyznam, że…

Czemu zaufa klient? Niby nie o storytellingu, a jednak …

Odwiedzałem ładny Lublin, gdzie spotkała mnie taka oto sytuacja. Na Krakowskim Przedmieściu zobaczyłem spory ogonek. Około czterdzieści osób czekało w kolejce do lodziarni o wdzięcznej nazwie „BOSKO”. Ludzie stali, śmiali się, robili sobie fotki i rozmawiali ze sobą. Obok, dosłownie pięć metrów dalej – jest cukiernia i wystawiona budka z lodami, przy której nie było…

Eurodeputowana i siła story

To było ciekawe spotkanie z Panią Europoseł, która opowiedziała mi taki oto przypadek. Posłuchajcie… Ostatnio prowadziłam negocjacje z przedstawicielami związków zawodowych, którzy byli przeciwni mojemu projektowi, który dotyczy mobilnego zatrudnienia na terenie Unii Europejskiej. I niestety, nasze spotkanie układało się tak, że ja podawałam dane, a oni zbijali je konkretnymi przykładami z życia, np. historią…

Laguna i zwodnicze słowa

Podczas jednego z warsztatów ze storytellingu pewna Pani dyrektor opowiedziała takie story. Posłuchajcie… To była moja pierwsza praca – wtedy jeszcze studiowałam. Zostałam asystentką posła, który był spoza Torunia. Od razu, pierwszego dnia, wrzucił mnie na głęboką wodę. Można by rzec, że bez wstępnych grzeczności, zrzucił na mnie dużo i to spraw wielkiego kalibru, np.…