Zawsze, powtarzam zawsze – nawet, gdy jesteś w sytuacji beznadziejnej i gdy uważasz, że się nie da – możesz znaleźć całkiem, całkiem ciekawe rozwiązanie. Oto dwa przykłady odnoszące się do naszego życia w organizacji – prezentacji na forum i feedbacku.

1. Prezentacja publiczna. Mówi się, że wygłaszając mowę publiczną, na początku swojej wypowiedzi, nim przejdziemy do tematu należy zbudować pomost między sobą a słuchaczami. Jednym ze sposobów na uzyskanie tego efektu jest odnalezienie czegoś wspólnego. Otóż, kiedyś polski patriota rozmawiał z namiestnikiem Królestwa Polskiego. Chcąc zagaić rozmowę zapytał: „Jakiego sznura używacie do wieszania skazańców?” – Zwykłego – padła odpowiedź. A ciekawi mnie bardzo, jaką on ma długość? – Dokładnie nie wiem, ale myślę ze ok. 2 metry. – A czy tego samego sznura używacie do wielu egzekucji? Tu namiestnik spurpurowiał i wściekły wycedził – A co Wy tak tylko o tym sznurze? No – tu padła odpowiedź – bo o czym innym z Wami można rozmawiać?!”. Wracając do tematu – da się? Ano się da!

2. Konstruktywna krytyka. Przykład drugi odnosi się do sytuacji udzielania informacji zwrotnej. Mówi się, że trzeba stosować kanapkę. Zwolennicy tego konceptu radzą ułożyć swoją wypowiedź w następującej kolejności: „pozytyw – negatyw – pozytyw”. A co – powie ktoś – co, gdy pozytywów nie widać?  Co w sytuacji, gdy stajesz, a przed tobą – cytując klasyka – czoło niezmącone myślą? Okazuje się, że i tu można! Posłuchajcie dobitnego przykładu wychodzenia obronną ręką z opresji, prawie beznadziejnej. Rzecz dotyczy doskonałego felietonisty, kpiarza Stefana Kisielewskiego.  Oto Kisiel zwrócił się do swojego kolegi, o którym mówiono, że ma brzydką żonę: „Wiesz podoba mi się jedno w twojej żonie” – Co? Tu nagle rozbłysły oczy znajomego. „Wiesz… to, że jest twoją żoną”. Można? Można!

Tak więc na ten tydzień życzę kilku rozmów o sznurze i urodzie. 13