Na wstępie tych rozważań przyjmijmy trzy założenia.

Pierwsze. Lider, polityk, przywódca mówi by wywrzeć wpływ. Ludziom tego pokroju chodzi o to, aby po wysłuchaniu jego przesłania odbiorca był „nieco inny”. By dokonała się w nim jakaś zmiana: emocjonalna, czy na poziomie woli, czy wreszcie w aspekcie przypływu energii do działania. Przyjmijmy dalej, że lider pracuje prezentacją, jak stolarz dłutem – obaj mają swój praktyczny i wymierny cel. Obaj wierzą, że ich narzędzie pracy nie jest celem samym w sobie, ale służy do zrobienia czegoś. A mowy ceremonialne, czy rytualne to nie jest domena lidera. Administratora? Tak! Osoby piastującej stanowiska? A i owszem. Jednak nie lidera.

Drugie. Spróbujmy na moment przyjąć, że może nie jest tak do końca, jak to nam wmawiali niektórzy coachowie-macherzy, że „mowa ciała załatwia wszystko” i ryzykownie załóżmy, że: treść, argumentacja to nie jakiś tam nędzny dodatek do prezentacji. Słowem, brawurowo przyjmijmy, że owe retoryczne harcerzyki od omnipotencji body lanuge nie mają racji, zaś stara retoryczna zasada „mówca to nie gardło tylko głowa” nadal pozostaje w mocy, ba… z powodzeniem sprawdza się w życiu tych, którzy są jej posłuszni.

Trzecie. Moja krótka refleksja omija ocenę politycznych poglądów Trumpa, czy stylu jego zachowania. Raczej koncentruję się na jego mowie, czyli można powiedzieć, że bardziej interesuje mnie wynik pracy nieznanego mi ghostwritera, niż sama postać i prezentacja prezydenta USA. Skoncentruję się na treści tej mowy, bo wydaje się bardzo dobra, a od dobrych warto się uczyć.

Przyjmując te trzy założenia jesteśmy gotowi pójść wyznaczoną drogą, podczas której podzielę się kilkoma obserwacjami dotyczącymi tego wystąpienia. Swoje refleksje podzielę na dwie części. Pierwsza – przedstawię kilka technik, jakie zostały użyte w tym wystąpieniu, a następnie (w kolejnym wpisie) odniosę się do typu mowy liderskiej. Dziś sprawa techniczna – techniki retoryczne.

Cześć pierwsza – techniki retoryczne zastosowane w mowie Donalda Trumpa.

Na wstępie należy wyjaśnić, że techniki retoryczne, to nie jakieś tam barokowe zawijasy, ale sposoby na ukształtowanie ciekawego argumentu czy frazy. Wystarczy tylko przypomnieć efektowne zastosowanie techniki powtórzenia „miałem sen” jakie zastosował Martin Luter King, aby zobaczyć efekt (mowa ta jest zawsze w pierwszej trójce amerykańskich rankingów mów publicznych), czy chociażby zastosowanie techniki metafory „żelazna kurtyna” w słynnej mowie Winstona Churchilla.

A przechodząc już do omawianego przypadku, w mowie Trumpa można zauważyć zastosowanie kilku technik, ja wyszczególnię tylko pięć.

1.     Technika: powtórzenie

„Rzucamy wyzwanie wszystkiemu, rozmawiamy o wszystkim, chcemy wiedzieć wszystko, abyśmy lepiej poznali samych siebie”.

Owo „wszystkim” tworzy pewien rytm wypowiedzi, a jednocześnie będzie ciekawym zestawieniem ze sformułowaniem „samego siebie”. Jak więc widać, mamy tu czystej wody powtórzenie, które tworzy takt w wypowiedzi oraz podkreśla i uwydatnia wybraną frazę – „wszyscy”. Zauważcie – tu kolejny przykład z tej mowy, że Trump mógł powiedzieć: „Cenimy godność każdego człowieka”, ale on wolał wzmocnić swój przekaz, mówiąc: „Ale przede wszystkim cenimy godność każdego życia ludzkiego, chronimy prawa każdego i doceniamy nadzieje każdego człowieka, który chce żyć w wolności”.  Trzy razy ta sama myśl.

Może jeszcze jeden przykład. Amerykański prezydent mógł stwierdzić: „Nasi przeciwnicy przegrają, bo my znamy naszą tożsamość”, ale on wolał powiedzieć: „Przegrają nie dlatego, że nasz sojusz jest silny, nasze kraje odporne, a nasza siła nie ma sobie równych. Wszystko to, musimy powiedzieć, jest prawdą, nasi przeciwnicy jednakże muszą przegrać, ponieważ nigdy nie zapomnimy, kim jesteśmy”.

Ghostwriter, który pisał tę mowę doskonale wiedział, że w publicznym przemawianiu trzeba powiedzieć coś kilka razy, aby myśl wybrzmiała i nabrała charakteru.

2.     Technika: kontrast

Kolejną technikę, którą możemy odnaleźć w tej przemowie, to kontrast, czyli budowanie przeciwieństwa, tworzenie zestawień na zasadzie: „teza” – „antyteza”.  Takie wypowiedzi zawsze wyostrzają perspektywę i zmuszają słuchaczy do opowiedzenia się po którejś ze stron. W treści tego wystąpienia znajdujemy np.: „Dobro zatriumfuje nad złem, pokój da radę pokonać wojnę”.

3.     Technika: metafora

Teraz czas na moją ulubioną technikę – metaforę. W mowie Trumpa natrafiam na takie oto sformułowanie: „Nasze dwa kraje łączy specjalna więź wykuta w ogniach historii i charakteru narodowego”. Jak widać, metafora, czyli mówienie o jakiejś sprawie w języku pochodzącym z innej dziedziny. W przytoczonym przykładzie więź (sfera relacji) jest opisana przy pomocy materii, jaką jest praca kowala. Poprzez takie zestawienie, autor chciał podkreślić długotrwałość procesu tworzenia się owej więzi oraz (a pewnie przede wszystkim) trwałość tej relacji.

4.     Technika: łańcuch

Teraz czas na technikę dość trudną w użyciu, łańcuch – czyli przestawienie ciągu przyczynowo-skutkowego, gdzie jeden element wpływa na kolejny, a ten na następny. Trump zastosował ten sposób mówiąc: „Silna Polska (element nr 1), to błogosławieństwo dla krajów Europy (element nr 2) i one dobrze o tym wiedzą; silna Europa to błogosławieństwo dla Zachodu i dla całego świata (element nr 3)”. Jak widać, siła Polski daje siłę krajom Europy, a poprzez to silny staje się cały Zachód i świat.

5.     Technika: pytanie retoryczne

„Fundamentalne pytanie naszych czasów brzmi: czy Zachód chce przeżyć? Czy mamy pewność w naszych wartościach, żeby walczyć o nie do samego końca? Czy mamy wystarczający szacunek do naszych obywateli, aby bronić naszych granic? Czy mamy odwagę, aby zachować naszą cywilizację w obliczu tych, którzy chcieliby ją sobie podporządkować i zniszczyć?

Pytanie retoryczne zawsze dynamizuje wypowiedź i zmusza słuchacza do reakcji, ale warto też pamiętać, że dobrze użyte pytanie retoryczne buduje wyobrażenie mówcy, jako osoby, która jest mocno zaangażowana w jakiś temat (wystarczy tu tylko przypomnieć wybitną „Mowę przeciwko Katylinie” Marka Cycero).

Puenta. Jak widać w swoje mowie, Trump zastosował wiele z bogatego arsenału jaki daje nam retoryka. Zrobił to wiedząc, że różnorodność zastosowanych technik, tworzy różnorodność w przekazie, a taki rodzaj komunikowania jest daleki od sennej i dotkliwej monotonii.

Jeżeli kogoś zainteresował temat technik retorycznych – zapraszam do lektury książki „Komunikacja kreatywna. Jak być dobry mówcą i sprawnym rozmówcą” niżej podpisanego.

Ps. Cycaty z wystąpienia Donalda Trumpa za materiałami PAPu.