Gdzieś pomiędzy Mussolinim a automatyczną informacją kolejową

Z racji swojej profesji i zainteresowań, być może częściej niż inni, mam do czynienia z mówcami ekspresyjnymi, którzy w swoje wystąpienia wkładają pasję i emocje. I szczerze mówiąc, taka forma przekazu jest dla mnie najbardziej pociągająca. Lubię słuchać kogoś, kto angażuje się bez reszty (no, może bez przesady) w to, co chce przekazać. Chociaż zawsze najważniejsza…