Niby nic, a jednak … Jak mówca ucieka od odpowiedzialności?

Niedawno rozmawiałem z dyrektorem marketingu dużej firmy informatycznej, który próbował przekonać mnie do… nieprawdopodobnego. Otóż, dowodził czegoś – co w mojej ocenie – jest nieprawdą. Mówił mniej więcej tak: „ja w trakcie swoich prezentacji nie przekonuje, ja tylko przedstawiam dane i informacje”. Ja z kolei próbowałem dowieść, że w kontakcie: „człowiek – człowiek”, „prezenter –…