Niedawno rozmawiałem z dyrektorem marketingu dużej firmy informatycznej, który próbował przekonać mnie do… nieprawdopodobnego. Otóż, dowodził czegoś – co w mojej ocenie – jest nieprawdą. Mówił mniej więcej tak: „ja w trakcie swoich prezentacji nie przekonuje, ja tylko przedstawiam dane i informacje”. Ja z kolei próbowałem dowieść, że w kontakcie: „człowiek – człowiek”, „prezenter – publiczność” zawsze mamy do czynienie z informacją. Z przesyłem danych, czystych informacji – wiązką bitów – mamy do czynienia, i owszem, jednak tylko w sytuacji „komputer – komputer”. W relacji interpersonalnej zawsze występuje: definiowanie sytuacji, określenie ról, delikatny nacisk na odbiorcę – słowem: ‘oddziaływanie’. Nie ma czegoś takiego jak „tylko przekazywanie danych”. Dobry mówca, prezenter świadomie inFORMUJE.