Czytałem ostatnio interesującą historię dwóch Australijczyków, którzy musieli czekać na uznanie w środowisku … 20 lat.
W latach osiemdziesiątych internista z Royal Perth Hospital, Barry Marshall, zajmujący się leczeniem pacjentów cierpiących na wrzody żołądka, zaczął powątpiewać w teorię mówiącą, że ostre jedzenie, stres i alkohol to główne przyczyny wrzodów. Rozpoczął więc własne badania nad ustaleniem przyczyny tej choroby. Pewien trop poddał mu jego przyjaciel, patolog Robin Warren, który w trakcie badania próbki błony śluzowej żołądka jednego z pacjentów, zaobserwował w niej małe spiralne bakterie. Marshall postanowił sprawdzić ten trop i podjął próby wywołania wrzodów u zwierząt karmionych tymi bakteriami. Nie mogąc doczekać się rezultatów sam zażył pewną ich ilość. Na efekty nie musiał długo czekać. Po 72 godzinach miał wszelkie symptomy ostrego zapalenia żołądka.
Mając potwierdzenie, że wrzody żołądka wywołuje bakteria Helicobacter pylori, rozpoczął poszukiwanie antidotum. Skuteczną terapią okazało się zastosowanie antybiotyków i bizmutu.
Swoje wielkie odkrycie Marshall ogłosił podczas konferencji medycznej. Ku swojemu zaskoczeniu spotkał się z ironią, niechęcią i negacją swojej teorii. Medyczne periodyki, ‘Lancet’ czy ‘New England Journal of Medicine’, odmówiły publikacji domorosłych teorii.
Mimo wszystko, obaj Panowie nie poddali się i nadal prowadzili badania. Dopiero w 2005 roku zostali uznani za odkrywców i uhonorowani Nagrodą Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny za odkrycie przyczyny choroby wrzodowej żołądka.
Historia pokazuje, że wytrwałość – innymi słowy żmudny i często nie rokujący nadziei wysiłek, jest warunkiem sine qua non do osiągnięcia sukcesu. W ‘Podróżach z Herodotem’ Ryszard Kapuściński przestrzega: „Przeciętny człowiek nie jest specjalnie ciekaw świata. Ot, żyje, musi jakoś się z tym faktem uporać, im będzie to kosztowało mniej wysiłku – tym lepiej. A przecież poznawanie świata zakłada wysiłek, i to wielki, pochłaniający człowieka. Większość ludzi raczej rozwija w sobie zdolności przeciwne, zdolność, aby patrząc – nie widzieć, aby słuchając – nie słyszeć.”