Posłanka Pamuła i riposta Orłosia

Podczas debaty nad odwołaniem ministra Sienkiewicza Posłanka PiS Teresa Pamuła zaczepiła Macieja Orłosia mówiąc:
-„Przychodzą do mnie mieszkańcy Lubaczowa i mówią: Nie możemy oglądać tego Pana Orłosia, jak on się postarzał, co on wygaduje”.  Wywołany do tablicy odpowiedział:
– „No się postarzałem. Przepraszam, to się więcej nie powtórzy”. 


Tak, tak – dobra riposta.
Riposta czyli?
Czytając definicję odkryłem kiedyś, że w szermierce „riposta” to pchnięcie zadane zaraz po udanej obronie. Tu zwrócę uwagę na dwa elementy. Po pierwsze termin „riposta” wywodzi się̨ z obszaru potyczki, walki, polemiki (gr. polemikos – wojowniczy).
Po drugie riposta jest wypowiedzią̨, która następuje po… ataku. I na koniec dodajmy jeszcze, że jak podaje słownikowa definicja, jest to: „szybka, trafna i cięta odpowiedź”.
Biorąc to pod uwagę, możemy zauważyć, że nie każda odpowiedź – nawet ta zręczna, uszczypliwa, lotna, będzie ripostą.
Czyli na przykład, jak młody kompozytor Max Bruch zagrał Brahmsowi swój najnowszy utwór, a potem w napięciu czekał na opinię mistrza, który rzekł: „- Niech mi pan powie, skąd pan ma ten piękny papier nutowy?”. I to nie była riposta, ale „komentarz do” … z całą pewnością.

A wracając do sytuacji, to wyznam wam, że owa wypowiedź posłanki wielce mnie zasmuciła bo, skoro: a. jestem w podobnym wieku do Orłosia, oraz – b. o nas (a bardziej, myślałem o sobie) tak mówią mieszkańcy Lubaczowa, to nieuchronnie – c. straciłem wielki rynek. Próżno mnie tam szukać i zabiegać o piękny fragment Podkarpacia. Chyba, że jest nadzieja, jakaś szansa? Może ktoś z was, mili czytelnicy znak kogoś z Lubaczowa? 

zdj. http://www.maciej-orlos.pl/

PS. Fragment dotyczący riposty pochodzi z książki „Riposta i humor w wystąpieniu publicznym”