Google

Próbował trzy razy, przez okres trzech lat. Może to niewiele. Jednak patrząc na ogrom każdego przedsięwzięcia: czas trwania – około 7 tygodni; każdorozaowo zespół liczył około 400stu osób a łączny bagaż ważył 4,5 tony, to ich ilość nie zaskakuje. Wielu śmiałków, przez pół wieku, próbowało dotrwać do końca. Jednak nikt przed nim nie dał rady. I po tych dwóch próbach wydawało się, że wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią: „Wyczyn na, który się porywasz jest poza twoim zasięgiem!”.

 Echo tych słów, można było usłyszeć podczas spotkania członków drugiej ekspedycji w Londynie. Goryczy dodawał fakt, że w trakcie jej trwania stracili jednego członka zespołu.

Gdy stanął za mównicą i popatrzył na publiczność wyczuwał wszechobecne zniechęcenie. Nic nie mówiąc, odwrócił się plecami do słuchaczy i pulpitu. Przed nim, na ścianie, rozwieszone było ogromne zdjęcie Mount Everestu. Wyciągnął w jego kierunku rękę z wyprostowanym palcem wskazującym i zakrzyknął: „tym razem nas pokonałeś! Ale ja wrócę i pokonam Ciebie! Ponieważ ty już nie możesz urosnąć, a ja mogę!”

Jak powiedział tak uczynił. Edmund Hillary, z zawodu pszczelarz, w 1953 roku w czasie trzeciej próby, wraz z nepalskim Szerpą Tenzingiem Norgayem zdobyli dach świata. Pierwsze słowa po zdobyciu Mount Everestu, które niechcący usłyszał cały świat, brzmiały: „W końcu skreśliliśmy z listy tego bękarta”.

Dopiął swego. Doprowadził sprawę do końca. Zrealizował swoje marzenie. Marzenie, o którym rozmyślał od młodości gdy w szkole będąc mniejszy od rówieśników i do tego bardzo nieśmiałym chłopcem uciekał w książki przygodowe i fantazje o życiu pełnym przygód.
A co Ty robisz aby zrealizować swoje marzenia i pasje lub przełamać impas, przeszkody?