20 lat EdisonTeam.pl
Któregoś lutowego ranka wpadła mi kartka z kalendarze – „To już 20 lat Stączku”. W 1991 roku wystawiłem swoją szczękę na chodniku, który prowadził na rynek szkoleniowy.
Od tej pory przeszedłem spory kawałek drogi. Prowadziliśmy warsztaty w biznesie – głównie dużych korporacjach, zdarzało się że szkoliłem w trzecim sektorze, ale też zahaczyłem lekko świata polityki.
I przy takiej okazji warto wspomnieć ludzi, którzy w tym czasie zaczynali: Dorota Merji, Paweł Fortuna, Jacek Sobek, Kuba Danielek oraz – a pewnie przede wszystkim – tych z którymi budowałem grupę – EdisonTeam.pl: Radka Głowackiego, Grześka Nakoniecznego, Michała Włodarczyka, Anię Nieżurawską, czy zbyt wcześnie odeszłego Jacka Szumielewicza.
Przechodziłem przez kilka tematów i z reguły jak już tam wchodziłem, to starałem się coś napisać i potem prowadzić z tej tematyki szkolenia (zwykle kolejność była odwrotna). I bywały takie sytuacje, jak ta, gdzie jedna publikacja uzyskała status książki nie sprzedawalnej, ponieważ nikt, absolutnie jej nie kupuje (sic!). To taka moja prywatna „złota malina”, czyli książka pt.: „Spotkania w organizacji.”.
Ale bywało odwrotnie. Na przykład, metaforyczne historia pt. „Krasnale, rzecz kreatywności zmianie” (przeczytaj fragment >>>) wyprzedziła czas zmian (napisana w 2007 roku) przyniosła dużo nowych kontaktów, a wiele osób uczyło się na niej poszukiwania pomysłów nowej rzeczywistości. Warto dodać, że sam nakład rozszedł się w zaskakującym, jak dla mnie – rozmiarze: 40 000 egzemplarzy.
A żywo pamiętam, jak podczas warsztatów dla TVN-u i Onet-u, aktor Marek Konrad, przeczytał jej fragment uczestnikom szkolenia, a w innej sytuacji razem z pracownikami firmy Bayer wyjechaliśmy na urocze warsztaty do Maroka, by uczyć się nowego stylu myślenia, czy ostatnio dla PZU (zobacz >>>) dopisałem nową część tej historii „Krasnale w świecie ubezpieczeń”.
Patrząc z szerszej perspektyw na ten długi okres udało się dopracować koncepcję i oryginalne pomysły w dwóch obszarach:
- twórczego myślenia i kreatywności
- oraz publicznego mówienia, czyli sztuki prezentacji i storytellingu. A ten ostatni temat zaprowadził nas w wiele ciekawych miejsc i zaowocował ciekawymi spotkaniami, w formie warsztatów dla grup czy pracy indywidualnej oraz czterema pozycjami książkowymi.
20 lat. Mógłby ktoś zapytać czy było warto?
Oczywiście, tak. A czy bywało ciężko?
A i owszem… czasami.
A czego się nauczyłem? O tym już niebawem.
Marek Stączek
M. Kondrat zdj. viva.pl